wtorek, 27 marca 2012

Rozmalowuję się przed candy :)

Myślę, że czymś w rodzaju tej miseczki zachęcać będę swoich SYMPATYKÓW do udziału w moim pierwszym CANDY :)



Pogoda iście jesienna (wiatr okropny i przenikliwe zimno) skłoniła mnie do zaszycia się w moim warsztacie i pomalowania... Swoje "rękoczyny" uwieczniłam przed włożeniem miseczki do pieca, na wypadek gdyby jednak uprzejmie roztrzaskała się na kawałki w trakcie wypalania. Zobaczymy za czterdzieści minut.

Ten egzemplarz jest próbny. Znalazłam fajne miejsce z tanim fajansem i testowo kupiłam tę jedną, fajnie "kopniętą" miseczkę. Jak wszystko będzie ok. po wypaleniu, to pewnie kilka następnych "popełnię". Poza jedną na Candy, na kolejną zapisała się Asiulka :)

... a książką leży tymczasem odłogiem...

5 komentarzy:

  1. A to nie jest ta moja miseczka???? Śliczna!!! Dłub, dłub...

    OdpowiedzUsuń
  2. Asiu to może być Twoja miseczka, ale poczekaj, jak będziesz miała wybór :) Naprawdę dopiero się rozmalowuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć Kasiu. Widzę, że multi kolorowa miska zaczyna święcić tryumfy :) to jest super optymistyczny gadżet na Twoje warsztaty!

    OdpowiedzUsuń

Komentarz