piątek, 25 lutego 2011

Ale JAJA

Od kilku dni marzą mi się własne jaja i nie ma to nic wspólnego ze zmianą płci. Mieszkamy bowiem na wsi, a kupno wiejskiego jaja graniczy z cudem. Swoją drogą to smutne, że polska wieś tak się zmienia. Mam wątpliwości czy to dobry kierunek. Skoro moi sąsiedzi, posiadający zabudowania gospodarcze, pole i warunki kupują w markecie jaja, mleko, masło, mąkę czy warzywa i mięso to znaczy, że świat stoi na głowie.
Uznałam więc,  że dlaczego nie spróbować? Temat jest dla mnie absolutnie dziewiczy, lecz zamierzam zabrać się do niego profesjonalnie ;) a swoje zmagania z kurzym przedsięwzięciem opisywać na stronie KURZA STOPA na moim blogu. Jeśli ktoś podziela jajeczne zainteresowania - zapraszam do lektury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz